~6 miesięcy wcześniej~
Kiedy wróciłam do domu był już
późny wieczór. Tamtego dnia i tak udało mi się przyjść wcześniej. Zwykle
wracałam koło trzeciej nad ranem. Wyjątkowo jednak pozwolili nam wrócić
wcześniej.
Zapaliłam
światło w przedpokoju i zdjęłam płaszcz. Odwiesiłam go na wieszak. Wysunęłam
nogi z moich czarnych tomsów i dopiero wtedy zauważyłam parę damskich butów.
Były to czarne wysokie szpilki. Nie należały do mnie. Nie lubiłam chodzić w
tego rodzaju butach.
Podążyłam
wzrokiem wzdłuż korytarza. Na podłodze były porozwalane ubrania. Kobiece, ale
też i męskie. Nie mogłam zrozumieć, co się dzieję. Może weszłam, do nieswojego
mieszkania. Taka sytuacja przecież mogła się wydarzyć. Normalni ludzie jednak
zamykają drzwi na noc.
Zgasiłam
światło i zaczęłam po cichu iść w stronę sypialni. Czułam, że nie powinnam tam
iść, ale moja ciekawość, jak zawsze brała nade mną górę. Już nie raz wpakowałam
się przez nią w niezłe kłopoty.
Gdy
ustałam pod drzwiami usłyszałam przerywane jęki. Byłam coraz bardziej
zdezorientowana. Musiałam chyba naprawdę wejść nie do swojego mieszkania. Albo
Turner wieczorami, kiedy mnie nie było komuś je wynajmował.
Chwyciłam
niepewnie za klamkę i pociągnęłam ją do dołu. Pchnęłam lekko drzwi, a mój wzrok
natychmiast padł na łóżko. Zakryłam usta dłonią. Nie mogłam uwierzyć w to, co
zobaczyłam.
Było
ciemno, ale rozpoznałam damską sylwetkę leżącą na łóżku. Tuż nad nią leżał, a
raczej poruszał się chłopak. Jego twarz oświetlało światło księżyca, wpadające
przez odsłonięte okna. Rozpoznawałam te rysy twarzy. To był Chuck. Chłopak, dla
którego sprzeciwiłam się rodzicom i opuściłam rodzinny dom, do którego już
raczej nie mogłam wrócić. Poświęciłam mu tak wiele. Oddałam samą siebie, a ona
zrobił mi coś takiego.
W
chwili, kiedy spojrzał na mnie, poczułam na moim policzku łzę.
- To
już koniec, Chuck. Mam już tego wszystkiego serdecznie dość- powiedziałam i
wybiegłam z mieszkania.
Gdy
znalazłam się pod blokiem, upadłam na kolana. Zakryłam twarz dłońmi i
rozpłakałam się, jak małe dziecko. W tamtej chwili spadł deszcz. Zmoczył mnie
całą, ale nie przejmowałam się. Nie myślałam o tym, iż zaraz najpewniej się
przeziębię. Nie myślałam zupełnie o niczym, bo najzupełniej w świecie nie
miałam na to siły.
Od autorki: Jest prolog mojego nowego opowiadania. Mam
nadzieję, że wam się spodoba. Chociaż i tak wiem, iż nikt nie będzie go czytał.
Ale mam nadzieję, że jednak tak. Rozdziały zaczną się pojawiać od pierwszego
września. Jednak publikuje ten prolog wcześniej, ponieważ chcę zobaczyć, czy
komukolwiek spodoba się to FanFiction. Zapraszam was do zakładek bohaterowie i o blogu. Mam nadzieję, że je skomentujecie, ponieważ się nad nimi napracowałam.
Oczywiście że skomentuje i oczywiście że będę czytała
OdpowiedzUsuńPrzeciez teraz czytam juz każde twój Fanfiction <3
Juz sie nie mogę doczekać września. ^^
Chuck to świnia. Mam nadzieję, że zostawi naszą Angel w spokoju! Skoro ona porzuciła dla niego wszystko, a ten wyskakuje z takim numerem, to nie zasługuje na nią. Tyle w jego temacie.
OdpowiedzUsuńChciałabym bardziej poznać naszą bohaterkę. Jej przeszłość. Jej teraźniejszość. Wydaje się być całkiem, fajną osóbką. ;)
Jak to nikt nie będzie czytać? Masz już gwarantowane dwie osoby! :D
Nie pozostaje mi już nic innego, niż czekanie na wrzesień.
Pozdrawiam, karmeeleq.
Szkoda, że w prologu tak niewiele się dowiadujemy, ale od tego jest zakładka "o blogu", więc pomijam ten punkt. Myślę, że opowiadanie może być całkiem ciekawe. Mam nadzieję, że uda Ci się zaciekawić każdego czytelnika. Widziałam zwiastun i jest genialny, chociaż możliwe, że opowiadanie nie będzie w moim guście. Poczekam jednak na pierwszy rozdział, chociaż moje padło (czytaj: laptop), zaczęło się psuć i z trudem nawet mogę włączyć przeglądarkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Magical2 ;)
Muszę przyznać, że prolog bardzo intrygujący i wciągający. :) Nie zdradza za dużo, ale wiadomo już, że główna bohaterka została zdradzona i okropnie zraniona. Jestem ciekawa jak dalej potoczą się jej losy. Facet, który zdradza swoją dziewczynę i to jeszcze we wspólnym mieszkaniu to prawdziwy dupek i cham. Dobrze, że dziewczyna od razu z nim zerwała i uciekła. Taki ktoś nie zasługuje na drugą szansę.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że niedługo pojawi się nowy rozdział, bo jest już październik, a napisałaś, że we wrześniu pojawi się nowy post. Czekam na to niecierpliwie!
A w wolnej chwili zapraszam do siebie. :) Proszę o informowanie o nowych rozdziałach na tym właśnie adresie. :)
www.droga-zaufania.blogspot.com